Telefon: (014) 683 74 28

 W poniedziałek 11 września odbyła się oficjalna prezentacja niezwykłych zabytków jakie trafiły do zbiorów w Muzeum Regionalnym w Dębicy. Kolekcja Muzeum wzbogaciła się o pamiątki po amerykańskim lotniku por. James’ie E Ayres’ie zestrzelonym nad Dębicą przez Rosjan w 1944 roku.

 Pamiątki przekazała córka bohaterskiego lotnika Kathleen Birtwell. Pozyskanie pamiątek możliwe było dzięki zaangażowaniu w sprawę Pana Mieczysława Metlera historyka z Warszawy, Pana Zdzisława Pupy senatora RP oraz polskiego konsulatu w Nowym Jorku, szczególnie Pana wicekonsula Mateusza Dębowicza.  Dyrektor Muzeum podziękował za dotychczasowe wsparcie muzealnych inicjatyw senatorowi Zdzisławowi Pupie oraz Panu Stanisławowi Leskiemu, prezesowi firmy Gas Trading Podkarpacie.

13 września 1944 roku załoga amerykańskiego bombowca B-24 Liberator o nr 44-41123 wykonywała lot bojowy, którego ocelem było zbombardowanie niemieckiej fabryki chemicznej w rejonie Oświęcimia. 10 osobową załogą dowodził pilot porucznik James D. Ayers. Podczas wykonywania zadania samolot został ostrzelany przez niemiecką obronę przeciwlotniczą i poważnie uszkodzony. Porucznik Ayres zdecydował o skierowaniu maszyny na wschód w kierunku Lwowa w celu awaryjnego lądowania po rosyjskiej stornie frontu. Pod Dębica Ayres zauważył polowe lotnisko zdecydował o lądowaniu właśnie tam. Gdy podchodził do lądowania na jego ogonie pojawiło się kilka rosyjskich myśliwców Yak – 9, które otworzyły ogień do dymiącej już maszyny. Kolejne trafienia przypieczętowały los samolotu, który zaczął spadać. Ayres wydał załodze rozkaz ewakuacji na spadochronach. Pomimo ognia z ziemi ze strony czerwonoarmistów cała 10- osobowa załoga wylądowała, po czym została ograbiona. Po trzydniowym pobycie pod Dębicą amerykańskich lotników odesłano do Włoch przez rosyjskie lotnisko w Połtawie.

Po powrocie do USA amerykański wywiad zabronił lotnikom opowiadania o tym, że zestrzelili ich Rosjanie. Sprawa przez wiele lat pozostawała tajemnicą. W Polsce sprawa stała się znana dzięki warszawskiemu historykowi Mieczysławowi Metlerowi, który wydał szereg publikacji na temat tego niecodziennego wydarzenia. Gdy córka por. Ayresa wyraziła chęć przekazania pamiątek po ojcu do polskiego muzeum,  Pan Mieczysław Metler zaproponował Dębicę i pilotował sprawę kontaktu z Panią Britwell z Muzeum Regionalnym w Dębicy.

Dla zapewnienia bezpiecznego przekazania pamiątek Muzeum poprosiło o wsparcie Senatora RP Zdzisława Pupę, który pomógł w uzyskaniu przychylności  Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Konsulatu Generalnego RP w Nowym Jorku. Szczególne wparcie w zakresie prawnego przekazania, przesłania zabytków i dopełnienia formalności skarbowo celnych Muzeum uzyskało od Pana konsula Mateusza Dębowicza.

Po wielu miesiącach starań pracowników Muzeum, a zwłaszcza kustosza Artur Getlera i zaangażowaniu wielu osób dobrej woli  w przededniu rocznicy 79 rocznicy tych wydarzeń pamiątki po poruczniku Ayresie trafiły do dębickiego Muzeum.

Tomasz Czapla oraz Kustosz Artur Getler podziękowali osobom zaangażowanym w pozyskanie eksponatów a wiec samej donatorce Kathleen Britwell, Mieczysławowi Metlerowi, senatorowi Zdzisławowi Pupie i konsulom Mateuszowi Dębowiczowi i Stanisławowi Starnawskiemu. Specjalne podziękowania otrzymał też Stanisław Leski prezes Gastrading Podkarpacie za dofinansowanie wystawy „Dębica - Portret miasta i jego mieszkańców 1358-1939” poprzez ufundowanie repliki munduru legionisty wraz z oporządzeniem.

Podczas briefingu dyrektor Muzeum zapowiedział, ze nowe pamiątki będą czasowo prezentowane przy wystawie garnizonowej a 28 września trafią na nową wystawę stałą poświęconą losom Dębicy i dębiczan podczas II wojny światowej. -  Nowa wystawa jest realizowana w ramach projektu pt. Dziedzictwo Irredenty – Dębica Walcząca 1939 – 1951, który w tym roku zyskał dofinansowanie w ramach rządowego Programu Dotacyjnego Niepodległa. Otwarcie wystawy, zaplanowane na 28 września, poprzedzi konferencja popularno-naukowa pt. Dębickie Dziedzictwo Irredenty, a samej wystawie towarzyszyć będzie cykl warsztatów i lekcji muzealnych, które znajdą swe podsumowanie w grze miejskiej pt. Zawalczmy o Patriotyzm - mówi Tomasz Czapla, dyrektor Muzeum Regionalnego w Dębicy. Tytuł nowej wystawy stałej zawiera w sobie nie tylko szeroki okres ale i treść. Spojrzymy na losy Dębiczan w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu, ich dramaty ale i niezwykłą wolę walki, tego właśnie powstańczego ducha, który jak gen wolności odziedziczyliśmy po naszych przodkach walczących o niepodległość. – dodaje dyrektor.